Wyprawkowy krem na odparzenia dla dzieci z odżywczymi olejami do pielęgnacji pupy niemowlaka

W poprzednim poście obiecałam przepis na pielęgnacyjny krem przeciw niemowlęcym odparzeniom pupy i dziś z tej obietnicy chciałam się wywiązać.

Krem na odparzenia pieluszkowe dla niemowląt jest połączeniem kilku pomysłów w jedno. Zachowałam tu 5 % zawartość d-pantenolu, która jest rekomendowana dla maluszków m.in. przez producenta Bepanthenu, ale skład wzbogaciłam o cenne oleje, masła i hydrolat z lipy. Konsystencja jest gdzieś pośrodku między ich kremem a maścią. W fazie tłuszczowej nie zabraknie delikatnych, a jednocześnie drogocennych olei jojoba, konopnego oraz kokosowego. Silnie nawilżająco, ochronnie i odżywczo zadziała masło Shea. W fazie wodnej użyłam hydrolatu z lipy ze względu na jego wyjątkową łagodność, ale jak tylko chcesz możesz zamienić go na inny, np. z lawendy, rumianku czy neroli. Post w założeniu miał być krótki, więc nie przedłużam i podaje przepis na naturalny krem na odparzenia pieluszkowe.

Ekologiczny krem na odparzenia dla dzieci – przepis

Ilość: 100,0 g (ok. 120 ml)       Czas przygotowania: 20 minut          Trudność: Łatwe

Przygotuj: 2 zlewki na 250 ml, łaźnie wodną (garnek z wodą), mini-mikser, wagę z dokładnością do 0,1 g, łyżeczkę, słoiczek na 120-150 ml.

Faza tłuszczowa
Olej jojoba     7,0 g

Olej kokosowy     7,0 g
 Masło Shea     7,0 g
Emulgator MGS     4,0 g
Alkohol cetylowy     3,0 g

Faza wodna
Hydrolat z lipy     54,1 g
75 % D-pantenol     6,9 g
Gliceryna roślinna     3,0 g

Dodatki
Olej konopny     7,0 g

Konserwant DHA-BA     1,0 g (25 kropli)

Do jednej ze zlewek odważ składniki fazy tłuszczowej, a do drugiej składniki fazy wodnej. Umieść obie zlewki w rozgrzanej „łaźni wodnej” i poczekaj, aż składniki fazy tłuszczowej się rozpuszczą, ale nie przegrzewaj obu zlewek (od czasu do czasu możesz zamieszać obie fazy, żeby ogrzewały się równomiernie). Kiedy fazy będą gotowe wyjmij je z garnka i zacznij dodawać fazę wodą do fazy tłuszczowej powolnym strumieniem, cały czas mieszając zawartość zlewki z tłuszczami za pomocą mini-miksera. Kiedy krem na odparzenia dla dzieci obniży temperaturę i zacznie gęstnieć odważ do niego olej konopny i ponownie dokładnie wymieszaj całość spieniaczem. Na koniec dodaj konserwant, wymieszaj krem za pomocą łyżeczki i przenieś do słoiczka. Prawda, że nie takie trudne?

wyprawka 2

10 myśli w temacie “Wyprawkowy krem na odparzenia dla dzieci z odżywczymi olejami do pielęgnacji pupy niemowlaka

  1. Witaj,
    Widzę, że używasz tych samych emulgatorów co ja (z ZSK). Bardzo chciałabym przeczytać Twoją opinię o nich (GSC, MGS, GMS) oraz jak je dobierasz i dlaczego tak. Dodatkowo chciałabym zapytać, czy ten krem nie wychodzi za bardzo tępy? Kiedyś robiłam bardzo podobną recepturę (dużo maseł, mało olei płynnych, mGS , alkohol cetylowy) i gęstość kremu wyszła fajna, natomiast zostawiał po roztarciu nieprzyjemną w odczuciu wodę… Dlaczego wlewasz fazę wodną do olejowej?

    1. Przepraszam, że dopiero teraz, ale zgubił mi się twój komentarz, już nadrabiam. Używam tych trzech emulgatorów. GSC zawsze łącze z GMS, ponieważ pojedynczo dają mi emulsje zbyt tępe (sam GMS) albo zbyt wodniste (sam GSC). MGS za to daje najbardziej śliskie emulsje. To czy używam MGS czy GSC+GMS zależy albo od pH kremu (MGS jest stabilniejszy przy większym zakresie pH), albo od aktualnego „widzimisie” i preferencji osoby dla której przygotowuje specyfik. Co do kremu wyprawkowego, bardzo ładnie się rozprowadza i szybciutko wchłania, dzięki MGS jest dość „śliski”. Możliwe, że duża zawartość oleju kokosowego również na to wpływa, bo on też pozytywnie wpływa na rozprowadzanie kremu. A teraz sprawa kolejności dodawania. Kiedy robię małe ilości (poniżej 40,0 g) dodaje wodę do oleju, ponieważ straty tłuszczy przy powolnym dodawaniu są zbyt duże (ze względu na zastyganie stygnących tłuszczy na ściankach naczynia). Przy większych ilościach robię już „lege artis” czyli tłuszcze do wody (tutaj ilość „straconych” tłuszczy nie jest stosunkowo taka istotna). Może nie uściśliłam tego w przepisach, chyba czas to zmienić 🙂

          1. GCS to musiała być pomyłka z mojej strony. Zaraz poprawiam 🙂

          2. To to samo, ale GCS jest nieprawidłowym zapisem, dlatego poprawiłam na GSC. Ale tak, chodziło o to samo 🙂

Leave a Reply