Ja już wcześniej pisałam, trochę uderzyła mnie ubogość składu oryginalnego kremu bepanthen, na szczęście firma Bayer postanowiła wprowadzić kilka wariacji na temat tego kremu. Między innymi odnalazłam bepanthen sensiderm, który w swoim składzie zawiera d-pantenol, a oprócz tego oliwę z oliwek i masło Shea. Co prawda producent już nie uwypukla 5% zawartości prowitaminy B5, co niestety wiąże się pewnie z dużo mniejszą koncentracją tej substancji w kosmetyku. Nie ma też dokładnie określonej zawartości fazy tłuszczowej, ale pamiętając, że mamy do czynienia z kremem obstawiam, że waha się ona miedzy 20 a 25%. Czytaj dalej Wzbogacony, oliwkowy odpowiednik bepanthenu sensiderm
Archiwa tagu: zrób sama krem
Na odparzenia maluszków – naturalny Bepanthen z miętową nutą
W odpowiedzi na prośbę Ilo, dziś Bepanthen w kremie. Po przestudiowaniu składu oryginału, byłam dość zdziwiona, że jest tam tylko 10% fazy tłuszczowej, z czego całość to emulgatory albo „promotory wchłaniania”, czyli substancje zwiększające wchłanianie d-pantenolu w głąb skóry. W oryginale nie ma żadnego odżywczego oleju roślinnego, a jedyne działanie opiera się na 5 % d-pantenolu, co w porównaniu z ceną tego preparatu, według mnie jest delikatnym nadużyciem. Mimo tego, krem ma jedną, istotną zaletą. Nie posiada w składzie pochodnych ropy naftowej, czyli wazeliny, parafiny stałej, ciekłej, ani sylikonów, a jedynie syntetyczne składniki tłuszczowe, co przekłada się na lepsze dotlenienie skóry – czyli plus. Czytaj dalej Na odparzenia maluszków – naturalny Bepanthen z miętową nutą
Lżejsza konsystencja czyli Linomag w kremie
Idąc za ciosem dziś chcę zaprezentować drugą dostępną na rynku wersję, czyli linomag w kremie. W przeciwieństwie do większości tego typu preparatów, maść od kremu nie różni się tylko konsystencją. W kremie został dodatkowo zastosowany kwas borny, dzięki czemu formulacja jest bardziej ukierunkowana na działanie przeciwzapalne. Niestety, zastosowanie kwasu bornego wiąże się z tym, że nie można stosować tego kremu u dzieci poniżej 3-go roku życia, co jest z resztą napisane na opakowaniu. Czytaj dalej Lżejsza konsystencja czyli Linomag w kremie
Linomag maść – naturalne odpowiedniki cz. I
Na pierwszy rzut – linomag. Polska maść znana i lubiana. Składnikiem czynnym jest tutaj olej lniany, który jest bogactwem witamy F czyli mieszaniny niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych. Olej lniany jest znany z tego, że ma w sobie bardzo duże stężenie kwasów omega-3 (nawet do 60%). Przyspieszają one regenerację skóry, zmiękczają i odżywiają ją. Olej lniany również działa przeciwzapalnie, więc można go stosować na różnego rodzaju podrażnienia, odparzenia i zmiany skórne. Minusem tak dużej zawartości kwasów omega-3 jest ich wysoka podatność na utlenianie, czyli psucie się. Czytaj dalej Linomag maść – naturalne odpowiedniki cz. I
Uniwersalny oliwkowy balsam do ciała
Tak jak nie lubię słowa „uniwersalny” w stosunku do kosmetyków, tak tu pasuje ono jak ulał. Uniwersalny, oliwkowy balsam, tak jak nazwa wskazuje, nadaje się do każdego rodzaju skóry, w każdym wieku. Skład jest bardzo prosty, a substraty delikatne i nieuczulające. Balsam oliwkowy doskonale sprawdzi się przy skórze potrzebującej podstawowego nawilżenia, odżywienia i natłuszczenia. Czytaj dalej Uniwersalny oliwkowy balsam do ciała
Krem pod oczy na sińce z wyciągiem z kawy i miłorzębu
Kiedyś nie rozumiałam idei istnienia kremów pod oczy. Zapewne było to spowodowane wiekiem, a co za tym idzie, brakiem jakichkolwiek powodów do stosowania oddzielnego kosmetyku pod oczy. Dziś co prawda, moja skóra wokół oczu nie jest w najgorszym stanie, ale coraz częściej zdarzają się takie dni, kiedy budzę się rano i widzę w lustrze opuchnięcie i sińce pod zmęczonymi oczami. Na tę właśnie przypadłość najlepsze są arnika, kawa i miłorząb. Czytaj dalej Krem pod oczy na sińce z wyciągiem z kawy i miłorzębu
Cud-miód czyli balsam na spierzchnięte usta
Na zewnątrz wilgotno, wietrznie i chłodno, a w pomieszczeniach i samochodach suche ciepłe powietrze od ogrzewania. Tak wygląda z grubsza sytuacja w jesienne dni. A niestety (przynajmniej dla mnie) jesień już u Nas w pełni. Takie warunki zewnętrzne wymuszają na Nas, że częściej oblizujemy wargi, a to natychmiast odbijają się na kondycji naszych ust, które stają się przesuszone, spierzchnięte, a przy nieodpowiedniej pielęgnacji – pękają. Dziś przedstawie Wam przepis na balsam do ust, bez którego ja nie wyobrażam sobie swojego jestestwa. Czytaj dalej Cud-miód czyli balsam na spierzchnięte usta
Bioferment z aceroli z odsieczą na zmęczoną i zszarzałą cerę
Czy zauważyłyście, że Wasza skóra po lecie jest przesuszona, zszarzałą i pozbawiona blasku? Niestety jest to negatywny efekt silnego oddziaływania słońca na Naszą cerę. Ale na samym początku chcę zaznaczyć, że szkodliwy jest nadmiar słońca, a przy rozważnym zażywaniu kąpieli słonecznych, działań pozytywnych jest znacznie więcej, więc nie wpadajcie na pomysł, żeby naszego kochanego słonka unikać. Jedynie można pomyśleć o zwiększonej ochronie twarzy przy dużym nasłonecznieniu np. za pomocą filtrów mineralnych, czy kapelusza z dużym rondem. Czytaj dalej Bioferment z aceroli z odsieczą na zmęczoną i zszarzałą cerę
Wyciag z oczaru i aloesu na problemy z trądzikiem
Mimo, że mamy piękny, słoneczny wrzesień, niestety lato prawie za pasem. Tak jak w czasie wakacji cera wygląda jakoś tak lepiej, to zaraz po nich trzeba się uporać z negatywnym wpływem intensywnego słońca na naszą skórę. Najczęściej jest ona przesuszona i pozbawiona blasku. Jeszcze gorzej jest u tych z Nas, które mają problem z trądzikiem. Skóra w czasie lata przesusza się, co daje początkową, pozorną poprawę, ale wraz z końcem lata, trądzik przychodzi z podwojoną siłą, ponieważ początkowo mocno przesuszona skórą stara się nadrobić „braki w płaszczu hydrolipidowym” i stymuluje gruczoły łojowe do silniejszego działania. Kiedy słońce nie jest już tak silne i nie wysusza skóry tak mocno, gruczoły łojowe nadal pracują na wyższych obrotach, co w efekcie powoduje zatykanie się ujść tych gruczołów, a w następstwie powstawanie zaskórników i pryszczy. Czytaj dalej Wyciag z oczaru i aloesu na problemy z trądzikiem
Nagietkowy szał dla ciężarnych – Oliwka dla dzieci i maść na brodawki dla karmiących mam – przepisy
Witam Was po długiej przewie urlopowej 🙂
Sierpień i odrobina września minęły mi pod znakiem wypoczynku. Dość długo się nie odzywałam, za co Was przepraszam, ale potrzebowałam takiego odcięcia, żeby zregenerować wszystkie siły. Nareszcie wypoczęta i pełna energii zabieram się za nadrabianie zaległości. Na początku chcę się pochwalić, że zostałam zaproszona do współpracy ze szkołą rodzenia „Mamutek” (klik), gdzie 19.09.2014 poprowadzę zajęcia pt. „Naturalna pielęgnacja kobiet w ciąży i dziecka”. Oczywiście, w związku z tym wydarzeniem intensywnie się przygotowuję i testuje różne receptury, między innymi na naturalną maść na podrażnione brodawki dla karmiących. Dzisiejszy post będzie z tym ściśle związany. Czytaj dalej Nagietkowy szał dla ciężarnych – Oliwka dla dzieci i maść na brodawki dla karmiących mam – przepisy