Archiwa tagu: maść

Naturalna maść z witaminą A wzbogacona sezamem

Przyszła kolej na naturalny odpowiednik jednego z najbardziej znanych i chyba najtańszych produktów – maść z witaminą A. Jest to prawdopodobnie, najprostsza maść jaką dostaniecie w aptece, przy czym może być stosowana na wiele „schorzeń”. Może być używana na suchą skórę, pęknięcia na palcach, dłoniach i stopach, na zrogowaciałą skórę łokci oraz kolan, trudno gojące się rany, spierzchnięte i popękane usta itd. Maść z witaminą A stosowana jest wszędzie tam, gdzie trzeba zregenerować skórę, często zniszczoną przez warunki zewnętrzne (temperatura, wilgoć, wiatr). Co prawda, w oryginale nie ma wysokiego stężenia witaminy A, ale jak widać nawet w takich ilościach wykazuje lecznicze działanie. Jedynym minusem jest to, że receptura opiera się wyłącznie na wazelinie białej (dlaczego to taka duża wada, wyjaśniłam tutaj). Czytaj dalej Naturalna maść z witaminą A wzbogacona sezamem

Linomag maść – naturalne odpowiedniki cz. I

Na pierwszy rzut – linomag. Polska maść znana i lubiana. Składnikiem czynnym jest tutaj olej lniany, który jest bogactwem witamy F czyli mieszaniny niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych. Olej lniany jest znany z tego, że ma w sobie bardzo duże stężenie kwasów omega-3 (nawet do 60%). Przyspieszają one regenerację skóry, zmiękczają i odżywiają ją. Olej lniany również działa przeciwzapalnie, więc można go stosować na różnego rodzaju podrażnienia, odparzenia i zmiany skórne. Minusem tak dużej zawartości kwasów omega-3 jest ich wysoka podatność na utlenianie, czyli psucie się. Czytaj dalej Linomag maść – naturalne odpowiedniki cz. I

Naturalne odpowiedniki – wprowadzenie

Od jakiegoś czasu, w pracy chodziły mi po głowie myśli na temat różnego rodzaju „klasycznych” mazideł dostępnych na polskim rynku aptecznym, które są stosowane u każdego, od noworodków po osoby starsze. Mam na myśli takie sztandarowe preparaty jak: maść z witaminą A, allantan, bepanthen, dermosan, maść nagietkowa, linomag, sudocream i wiele, wiele innych. Charakteryzuje je to, że są bardzo proste w składzie, znają i lubią je prawie wszyscy, są tanie, stosunkowo skuteczne, ale też każde z nich opiera się na produktach ubocznych produkcji ropy naftowej, takich jak olej parafinowy czy wazelina. Są to składniki znane od lat, a ich największym i jedynym atutem jest niska cena. Krótkotrwale i rzadko stosowane zapewne dużej szkody nie zrobią, ale w internecie możecie znaleźć bardzo dużo informacji o ich szkodliwym działaniu. Krótko Wam to przybliżę na pojedynczym przykładzie. Wazelina jest całkowicie obojętna, ponieważ nie ma żadnych składników odżywczych, a jako produkt nienaturalny, nie wchłania się przez skórę, w żadnym stopniu! Co prawda, topnieje w temperaturze około 35ºC, co daje ułudę, że dobrze się wchłania, a prawda jest taka, że w tym czasie tworzy szczelną, nieprzepuszczalną dla powietrza ani innych składników powłokę na skórze. Ten „płaszcz” powoduje: Czytaj dalej Naturalne odpowiedniki – wprowadzenie

Nagietkowy szał dla ciężarnych – Oliwka dla dzieci i maść na brodawki dla karmiących mam – przepisy

Witam Was po długiej przewie urlopowej 🙂

Sierpień i odrobina września minęły mi pod znakiem wypoczynku. Dość długo się nie odzywałam, za co Was przepraszam, ale potrzebowałam takiego odcięcia, żeby zregenerować wszystkie siły. Nareszcie wypoczęta i pełna energii zabieram się za nadrabianie zaległości. Na początku chcę się pochwalić, że zostałam zaproszona do współpracy ze szkołą rodzenia „Mamutek” (klik), gdzie 19.09.2014 poprowadzę zajęcia pt. „Naturalna pielęgnacja kobiet w ciąży i dziecka”. Oczywiście, w związku z tym wydarzeniem intensywnie się przygotowuję i testuje różne receptury, między innymi na naturalną maść na podrażnione brodawki dla karmiących. Dzisiejszy post będzie z tym ściśle związany.  Czytaj dalej Nagietkowy szał dla ciężarnych – Oliwka dla dzieci i maść na brodawki dla karmiących mam – przepisy